Po prostu świetnie , powtórka z rozrywki... Siedze w domku pogoda rewelacyjna , tylko wyszedłem chmury i ulewa... Spotkałem sie przy orłach Szymonem i pomimo deszczu trzaskalismy podjazdy... Raczej to on trzaskał bo ja sobie tanczylem na ralfah.
to były kiedyś białe skarpetki
...
Mam nadzieje ze mnie nie zabiją, w domu cała łazienka uwalona
Do Cool Bike po Rolofa , przy okazji pokręciłem się tu i tam... w sumie w drodze powrotnej jechałem za koparką i to on prowadził , w końcu zjechał na parking i po zabawie ;p
Pod wyszka prawie 50km/h za busikiem :) nieźle nieźle ;p
Deutchland ftw :) Wypad z Ekpią w składzie Szymon , Jaktro , Tomek , Adamicki i Ja do Niemiec :) Pogoda superowa jednak wiatr dzis troche przeszkadzał ;/ Na początku ustawiłem się z Szymonem o 10 pod jego domem gdzie nasmarowałem sobie łancuh i następnie pojechalismy pod dworzec gdzie sie wszyscy umówilismy :)
Wszyscy są , wiec ruszamy na początek Polskie wiochy czyli ,wspaniała nawierzchnia... Wyjechaliśmy na głowną droge prowadzącą do Granicy i tam juz w sumie cały czas po super nawierzchni :)
Miałem 2 kryzysy , nie moglem dogonić ich na szosach(to najgorsze chyba jest chce sie a nie mozna dogonić) i łapałem malego zgona ale i tak jechalo sie z 32km/h. Potem już do domu bez przygód i kryzysów :P
Po wjechaniu do Polski zrobilismy stopa w Mc Donald's gdzie wygrzewalismy sie na słoneczku :)
Powrotu przez miasto nie bede opisywał ;P :D
Foty: ( by Tomasz)
Zabawy na Pomoscie ;P
Mc Donald's
Wygrzewanko
Autostop :D
Parking
Moja wspaniała flaga :D Jechałem tak do Głebokiego :P
Głębokie - Wołczkowo Wołczkowo - Głębokie Zamiar był na buk ale dojeżdzając do Wołczkowa ujrzałem takie chmury ze dojechałem tylko do tabliczki i zawrociłem :P W jedną strone przez Piotra Skargi i Wojska Polskiego a powrót przez Wojska do ronda i do domu :)
Wypadzik z Adamickim :) Początkowo pogoda po prostu ,,bajeczka"... Deszcze , chlapa ze gdy dojechalem do Głebokiego to juz bylem caly uwalony i mokry :D No ale czekając na Adamickiego deszczyk przestał padać i pojawił się Adam , oczywiscie się spóźnił :D Ale jest juz lepiej bo 2 minuty :P
Na początek okrążenie Głębokiego i padło hasło Świdwie , pełen spontan i ruszylismy bez marudzenia :) Troche kijowo sie jechało , mokry piach to cos okropnego :P Na miejscu porobiliśmy kilka ciekawych fotek i ruszyliśmy w strone Stolca. Jednak przed dojechaniem do miejscowosci musielismy przejechać przez pole na którym okrutnie pizgało :D Ale dalismy rade :D I przez Stolec , buk dojechalismy do Dobrej i z tamtąd juz do Głębokiego.
Na koniec Miodowa i dziurawa ul. Andersena na warszewie się pożegnalismy i tak zakończylismy dzisiejsze jeżdzenie :)
P.S Jadąc na spotkanie jechałem po ścieżce gdzie przede mną biegło 6 sarenek :D Ależ miałem tunel lepszy niż za traktorem :P :D
Fotki: Tak co chwile było
Troche wylało
Świdwie obstawione
Prosił to zrobiłem
Fajne miejsce
Me
Ona
Jak coś to nie My :D
...
Chciał skakać ale go powstrzymałem , przypomnialem mu że ma Treka