Na ten nadchodzący dzień piękniutki. Wszystkiego najlepszego życzą Ci makówki, karpik też Ci śle życzenia, a wraz z nimi pozdrowienia. Poczekaj na pierwszą gwiazdke, podziel się opłatkiem ze swą rodzinką, krewnymi, babcią i dziadkiem. Niech Ci 12 świątecznych potraw zasmakuje, jeśli nie 12 to 11 lub 10 do krzesła przykłuje. Napełnij swój brzuszek byś nie był dalej taki "maluszek". Spędź ten wieczór ze swymi bliskimi, żeby stali się dla Ciebie jeszcze bliższymi. Przeżyj te święta jakby były ostatnimi, spraw żeby były od ostatnich jeszcze lepszymi. Przypomnij sobie cały miniony rok, bo za niedługo zrobisz wielki skok. W sylwka będzie ludzi tłok, a przed Tobą cały nastepny rok. Więc 3-maj się ciepło. Niech kłopoty przed Tobą uklękną, bo w 4-rech literach je mamy i wszystko dobrze sobie poukładamy.
W końcu pojeździłem troche w terenie chyba w grudniu pierwszy raz ;] Tak to cały czas szosa... Też biało się zrobiło i zimno , brrr :P 2 pary skarpetek nie dały rady :D
Puszcza Wkrzańska , Głebokie , Lasek Arkoński , Różanecznik , Miodowa ;] Hehe dzis tylko jedna mała glebka xD przedobrzyłem i na boku sie znalałem :P O oglnie dzis fajnie sie jeździlem i mialem tyle pary w nogach ze jeszcze bym pojezdzil :) Jednak pogoda troche studzi moje zapały :]
Na początek przebijanie się przez miasto na Piastów z Piastów do wojska polskiego i do Głebokiego , super trafiłem na betoniarke i extra tunel miałem :P Z Głebokiego do Wołczkowa i mały spacerek z dziewczyną I Wsio Później znów wracałem i trafiłem tym razem na ,,L" cieżarową ogólnie fajnie sie dzis jeździło
Kupiłem tylną lampke
średnia jest taka ponieważ spacerowaliśmy i zapomniałem wysunąć licznika a pewno średnia była by znów wysoka :P P.S ZŁy czas przepisałem ;P ;/
Bębenek poraz kolejny :D Tym razem musiałem przez niego wraca ok. 6km z buta ;/ Na początku miałem jechać na trening z Szymonem ale niestety pech chciał i zakończyłem działalność w lesie ;/ - Zrobione było 18km
Jednak dla mnie było za mało i jakoś udało mi się koło domu zrobić 21km ( robiłem pętle pod kruczą i kormoranów i nawrotka ;] 7 rudnek udało mi sie zrobić ale 2 ostatnie juz ledwo ledwo ;P
Dzis Blacikowo... Cały dystans na blacie , tylko raz zrzuciłem podczas zawracania w Wołczkowie ;] A traska własnie od domu do Wołczkowa gdzie zawróciłem gdyż bębenek nie daje mi żyć dziś juz kilka razy bym się przez niego wywalił... Musze to jakos wyeliminować.
Wracałem tradycyjnie przez miasto , to sobie poprawiłem humorek jazdą miedzy samochodami , czasami aż za bardzo przeginałem :P ale to nic xP
Tak dziś przycisnąłem że podczas zakładania bika na sciane , złapał mnie kurcz :D Dzis nogi porządnie czułem, oczywiscie pod względem wisiłku :D
Pojechałem sobie sam na szoske w strone Dobieszczyna... No i powiem wam jechało się wybornie aż za dobrze ale potem juz wiedziałem czemu xD Tez wiem dlaczego jak mijałem kilku kolarzy tacy zmachani byli :) Pokręciłem się po tamtych wsiach udało mi się nawet jedną fotke zrobić ( jedną bo zapomniałem baterii zmienić :| fuck )
I Pojechałem w strone Polic i gdzieś moze w połowie zawróciłem i jechałem z powrotem na głębokie.. No i wszystko się wyjaśniło , po prostu w drugą strone to jakaś jedna wielka masakra - paskudny wmordewind :D Dojechałem do Głebokiego i pojechałem na Wołczkowo i z tamtąd zawróciłem i zrobiłem kółko w okół Głębszego.
W sumie to jestem zadowolony bo niezła średnia wyszła jak na Grudzień ;]
Wypadzik przez Głebokie , Wołczkowo , Dobrą do Rzędzin czy jakoś tak ;] powrót przez Buk , dobrą i z powrotem na Głebokie ;] Świeżutki rower z serwisu z nowymi linkami i pancerzami okładzinami i po prostu rewelka :D