Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2007

Dystans całkowity:504.83 km (w terenie 195.00 km; 38.63%)
Czas w ruchu:22:33
Średnia prędkość:22.39 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:50.48 km i 2h 15m
Więcej statystyk

Wróciłem ze szkoły i o 16 natchnęło

Środa, 31 października 2007 · Komentarze(10)
Wróciłem ze szkoły i o 16 natchnęło mnie na bika...
Szybko sie ubrałem i ciach na rower.Od początku było coś nie tak, początkowo przejechałem po świeżo malowanych pasach gdzie dostałem ochrzan, a następnie na ulicy Łuczniczej uderzyłem w lewy tył Golfa... Nie wiem co się stało ze akurat w tym miejscu cos innego odwróciło moją uwage i gdzieś kilka metrów przed sobą zobaczyłem swiatła stopu myśle ze spokojnie z 45km/h zacząłem wyhamowywać... Pisk Dancing Ralphów i BuuuuM. Starałem się jeszcze jako tako wyjsc z tej sytuacji rower ustawiłem bokiem i gdyby nie to że z naprzeciwka jechały samochody to moze udało by sie minąć. No ale nie udało sie... Uderzyłem prawym rogiem i sobą w samochód. Szkody jakie zrobiłem to rozbita tylna lampa,pękniety błotnik , z tego co widziałem to wgniot i jakies tam rysy... Natomiast u mnie to chyba ja najbardziej ucierpiałem bo rower ma jedynie lekko wgięty róg do środka i taką se ryse

Troche teraz czuje Ręke,Bark i chyba żebra... ale przeczekam do jutra moze sie poprawi jak nie to będzie gorzej

Trafiłem na gostka który po wyjsciu z samochodu nie wyleciał do mnie z twarzą tylko zapytał się mnie czy wszystko wporządku po czym powiedziałem mu co i jak i przeprosiłem... Chwile popatrzył , oglądnął i powiedział zebym jechał dalej ze sobie jakoś poradzi... Przeprosiłem jeszcze raz pojechałem do lasu... Zrobiłem 31km na zakończenie miesiąca moze nie szczęsliwe zakończenie ale powiem tak ,mogło być znacznie gorzej...
A dlaczego ? Bo gdyby lewa noga mi się wypieła to rower podczas uderzenia został by wystrzelony na przeciwny pas ruchu i chyba mógłbym sie z bikiem pożegnać....

P.S
Gdy wróciłem do domu na zatyczce od rogu miałem wbity piękny czerwony kawałek plastiku od lampy...

Dziś pojechałem na zakończenie

Niedziela, 28 października 2007 · Komentarze(3)
Dziś pojechałem na zakończenie sezonu rowerowego ( ,,Dętka Andrzeja/Szymona")
Na początku ustawiłem sie z Krzyskiem a następnie pojechaliśmy z Szymonem do Puszczy bukowej miało być spokojnie no i nie był na samym dojeździe trzymaliśmy spokojnie 35km/h (17km dojazd o ile dobrze licze )
Potem dołączyliśmy do licznej grupy bikerów gdzie udaliśmy się w teren(z 30 masek) ...

Jeździło sie dzis elegancko a zarazem hardcorowo , przez te liscie nic nie widac i bylo dzis kilka miejsc ze mozna było zaliczyć niezłą glebe ( tak jak dzis Zethino ) Pod koniec nastąpił nagle podział na 3 grupy gdzie w jednej ja jechałem na czele.
Oczywiscie nagle dostałem piękny przypływ energii i poszedł taki ogień ze mała bania ( Thomash potwierdzi )

Na miejscu oglądnęliśmy film z maratonu odebralismy dyplomy i pojechałem jeszcze z Szymonem pojeździć po Puszczy.
I w taki sposób wyszło dzis 81km

A juz wracająć do domu zaliczyłem myjnie samoobsługową i umyłem Madzie ;]
powiem wam ze niezły bajer rower czyściutki jak łza ;] w domu wystarczy przetrzeć szmatką i finito

Stettin In Night :D
Na

Piątek, 26 października 2007 · Komentarze(3)
Stettin In Night :D
Na początek masa Krytyczna a następnie na nocną jazde do Puszczy Bukowej z Adamickim , Silasem,Tomashem i Jaktro ;]
Było na prawde super, pierwszy raz jeździłem w takich ciemnosciach i wróciłem z bika o 24 :D
Nie dosc ze chciały nas zjeść zające to koty robiły za antylopy... ale chyba z tego wszystkiego najgorsze były psy na wioskach ;/ skubane kundle !

http://picasaweb.google.pl/thomash6/PuszczaBukowaByNight - fotki

Na początek przez Puszcze

Niedziela, 21 października 2007 · Komentarze(0)
Na początek przez Puszcze Wkrzańską do Głębokiego z tamtąd szosą do dobrej i z powrotem...
Objazd Głębokiego do Różanecznika powrót przez Arkoński i Wkrzańską. Tam odbiliśmy pod Gubałówkę i prosto do domu.
Strasznie zimno , troche po kropiło no i odmrożone stopy..

Puszcza Bukowa , troche deszczu

Sobota, 20 października 2007 · Komentarze(0)
Puszcza Bukowa , troche deszczu , błotka nikomu nie zaszkodziło było bardzo fajnie...
ale ten deszcz nie musiał padać ;]


Przynajmniej nauczyłem się rozpalać ognisko na rowerzE :D hehe

Miał być rajd 40km z pttk...

Miał być rajd 40km z pttk...
Ale zobaczyłem ze ustawia sie druga grupka na szosach no to wiadome bylo ze nie jade na rajd ze struszkami tylko z szosowcami...

No i mam to czego chciałem, nie dość że gdzieś na 60km spuchłem to miałem juz dzwonić po starszego bo nie mialem sił wrócić odpoczałem i jakos wróciłem do domu ;]
Tempo masakralne...

W końcu sobie porządnie

Sobota, 13 października 2007 · Komentarze(0)
W końcu sobie porządnie pojeździłem ;]
Dzis Puszcza Bukowa z Tomkiem i Kubą ;)

No i co najważniejsze to pogoda extra ;]

Dziś Na początek Orły następnie

Piątek, 12 października 2007 · Komentarze(0)
Dziś Na początek Orły następnie lasek Arkoński... I później standardowo dookoła Głębokiego i powrót przez Wojska Polskiego...
Dzis wg. Mnie bylo cieplej niz wczoraj ;) Za to do domu wróciłem mokry i brudny nie ma to jak pogoda na rower :P

równiutkie 10km dzis... Strasznie

Czwartek, 11 października 2007 · Komentarze(0)
równiutkie 10km dzis... Strasznie zimno, przejechałem się tylko do Kadrzyńskiego i z powrotem ;]

Dzis po raz pierwszy na biku

Wtorek, 9 października 2007 · Komentarze(1)
Dzis po raz pierwszy na biku w październiku a także od 2 tygodni ;]