Dziś pojechałem na zakończenie
Niedziela, 28 października 2007
· Komentarze(3)
Dziś pojechałem na zakończenie sezonu rowerowego ( ,,Dętka Andrzeja/Szymona")
Na początku ustawiłem sie z Krzyskiem a następnie pojechaliśmy z Szymonem do Puszczy bukowej miało być spokojnie no i nie był na samym dojeździe trzymaliśmy spokojnie 35km/h (17km dojazd o ile dobrze licze )
Potem dołączyliśmy do licznej grupy bikerów gdzie udaliśmy się w teren(z 30 masek) ...
Jeździło sie dzis elegancko a zarazem hardcorowo , przez te liscie nic nie widac i bylo dzis kilka miejsc ze mozna było zaliczyć niezłą glebe ( tak jak dzis Zethino ) Pod koniec nastąpił nagle podział na 3 grupy gdzie w jednej ja jechałem na czele.
Oczywiscie nagle dostałem piękny przypływ energii i poszedł taki ogień ze mała bania ( Thomash potwierdzi )
Na miejscu oglądnęliśmy film z maratonu odebralismy dyplomy i pojechałem jeszcze z Szymonem pojeździć po Puszczy.
I w taki sposób wyszło dzis 81km
A juz wracająć do domu zaliczyłem myjnie samoobsługową i umyłem Madzie ;]
powiem wam ze niezły bajer rower czyściutki jak łza ;] w domu wystarczy przetrzeć szmatką i finito
Na początku ustawiłem sie z Krzyskiem a następnie pojechaliśmy z Szymonem do Puszczy bukowej miało być spokojnie no i nie był na samym dojeździe trzymaliśmy spokojnie 35km/h (17km dojazd o ile dobrze licze )
Potem dołączyliśmy do licznej grupy bikerów gdzie udaliśmy się w teren(z 30 masek) ...
Jeździło sie dzis elegancko a zarazem hardcorowo , przez te liscie nic nie widac i bylo dzis kilka miejsc ze mozna było zaliczyć niezłą glebe ( tak jak dzis Zethino ) Pod koniec nastąpił nagle podział na 3 grupy gdzie w jednej ja jechałem na czele.
Oczywiscie nagle dostałem piękny przypływ energii i poszedł taki ogień ze mała bania ( Thomash potwierdzi )
Na miejscu oglądnęliśmy film z maratonu odebralismy dyplomy i pojechałem jeszcze z Szymonem pojeździć po Puszczy.
I w taki sposób wyszło dzis 81km
A juz wracająć do domu zaliczyłem myjnie samoobsługową i umyłem Madzie ;]
powiem wam ze niezły bajer rower czyściutki jak łza ;] w domu wystarczy przetrzeć szmatką i finito